Jakiś czas temu postanowiłam, że będę dzieliła się z Wami moimi opiniami na temat restauracji w których jadam. Przylatuję do Polski mniej więcej raz na dwa miesiące i właśnie w tym czasie lubię wracać do tych dobrze mi znanych, tradycyjnych, polskich smaków. Restauracji z swojskim jedzonkiem jest w naszym regionie sporo, więc moją przygodę z rozpoczęłam w tej najbardziej polecanej przez znajomych i rodzinę, czyli restauracji MULK.
Restauracja od początku zrobiła na mnie dobre wrażenie. Wnętrze urządzone jest estetycznie, bez zbędnych przedmiotów. Prawie wszystko wykonane jest z drewna. Wchodząc mogliśmy się poczęstować ogórkiem kiszonym oraz chlebem ze smalcem. Dla mnie ogórek i chleb ze smalcem to rarytasy, których bardzo mi brakuje, gdy przebywam w Norwegii.
Kelnerka przywitała nas szczerym uśmiechem i od razu przyniosła menu. Spodobało mi się, że dania w pierwszej kolejności opisane są w języku kaszubskim a następnie w polskim.
Jako przystawkę zamówiliśmy śledzia w trzech odsłonach: po kaszubsku, w occie i w śmietanie. Przystawka kosztuje 16 zł. Hmmm, może to i trochę sporo jak na śledzia, ale nie żałuje ani jednej wydanej na to danie złotówki. Danie podano w rzeźbionej, drewnianej desce. Wyglądało cudnie i tak też smakowało. Razem z mężem i mamą zgodnie stwierdziliśmy, że wszystkie odsłony były przepyszne. Osobiście jako zwycięzce wytypowałam śledzia po kaszubsku. Miał delikatnie pikantny i lekko słodkawy smak. Pychotka!
śledź w occie
śledź w śmietanie
regionalne kościerskie piwo
czernina kaszubska na gęsinie z kluskami
ziemniaczanymi własnego wyrobu
Rosół zaś można opisać tylko jednym słowem: obłędny. Idealnie wyważone smaki: słony i ostry. Makaron bardzo świeży i delikatny. Zupa smakowała jak podczas niedzielnego obiadu u babci.
rosół ze swojskim makaronem
kaszanka z cebulką podaną z pieczywem
i surówką z kiszonego ogórka
Jako danie główne zmówiłam placek po kaszubsku z delikatnie pikantnym gulaszem z dzika i surówką z kiszonego ogórka (32 zł). Porcja była tak ogromna, że spokojnie najadłyby się się nią trzy osoby. Gulasz z dzika był wyborny. Mięsko było tak miękkie, że aż się rozpadało. Jednak muszę przyznać, że rozczarował mnie sam placek ziemniaczany. Osobiście uwielbiam placki i wiem jak powinno się je przygotowywać. Ten niestety był za gruby i spalony od wewnętrznej strony. Kucharz zapewne myślał, że tego nie zauważę, jednak już po pierwszym kęsie wyczułam smak spalenizny. Pomimo, iż mięso i surówka były naprawdę przepyszne, uważam że spalony placek skreślił całe danie. Kaszuby słyną z idealnych placków ziemniaczanych ten jednak nie powinien nosić nazwy "po kaszubsku"
placek po kaszubsku z delikatnie pikantnym
gulaszem z dzika i surówką z kiszonego ogórka
placek niestety był spalony
pikantne żeberka z metra z pieczonymi
ziemniaczkami i zasmażaną kapustą
pierś z kurczaka w sosie kurkowym
z zasmażanymi buraczkami i mieszanymi sałatami
z sosem winegret
Podsumowując, restaurację odwiedzę na pewno jeszcze nie raz. Głównie ze względu na ostatnie danie, pyszną czerninę oraz śledzia w trzech odsłonach. Nigdy natomiast nie zamówię placka "po kaszubsku". Rozumiem, że placek może się czasem przypalić, jednak NIGDY nie powinno się go serwować a tym bardziej ukrywać spalonej strony licząc, że klient się nie domyśli. Szczerze powiem, że do tej pory jestem zła na myśl o tej sytuacji.
Obsługa w restauracji jest bardzo sympatyczna, na żadne z dań nie trzeba było czekać zbyt długo, ceny także nie są wygórowane. Mam jednak jeszcze jedną uwagę dotyczącą gigantycznych porcji. Mało kto jest w stanie zjeść danie główne w całości. Nie powinno się marnować jedzenia, dlatego uważam, że jeżeli na talerzu znalazłoby się o kilka ziemniaków mniej żaden klient nie wyszedłby głodny a talerze wracałyby do kuchni czyste i nie wyrzucałoby się jedzenia do kosza.
Otoczenie restauracji także jest bardzo przyjemne. W słoneczne dni obiad można zjeść na zewnątrz. W pobliżu znajduje się też sklepik w którym można nabyć swojskie kiełbasy i przetwory oraz mała chatka ze zwierzątkami.
Poniżej przedstawiam kryteria którymi się posługiwałam oraz punkty jakie przydzieliłam za każde z nich.
OBSŁUGA 10/10
WNĘTRZE RESTAURACJI 8/10
OTOCZENIE 8/10
PRZYSTAWKI 10/10
PIERWSZE DANIA 8/10
DANIA GŁÓWNE 5/10
CZAS OCZEKIWANIA 9/10
DOJAZD 8/10
RAZEM 66/80
Restauracja Mulk
Kaszubska 63, 80-209 Miszewko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dodaj komentarz...